18 kwietnia 2013 roku gościem Wykładów Otwartych z cyklu „Jan Paweł II. Posługa myślenia” był ks. dr Sławomir Kunka, adiunkt Katedry Historii Dogmatów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
"Osoba ludzka i natura człowieka. Personalistyczne ujęcie natury człowieka wg Karola Wojtyły."
Natura ludzka nie jest czymś abstrakcyjnym, ale zawsze należy do konkretnej osoby i w niej się wyraża. Z drugiej strony jest podstawą istnienia i działania tej osoby. Człowiek ma swojej naturze zakorzenioną konieczność rozwoju. Rozwija się poprzez własną działalność i ubogaca tym własną strukturę. Jest twórcą tego, co nazywamy kulturą. Jan Paweł II podkreślał wielką wartość ludzkiej pracy. Człowiek staje się coraz bardziej sobą, gdy działa. Sobór Watykański II mówi pośrednio o wartości ludzkiej natury: „Do prawdziwego i pełnego człowieczeństwa osoba ludzka dochodzi nie inaczej, jak przez kulturę, to znaczy przez kultywowanie dóbr i wartości naturalnych.” Tym samym uznać należy, iż zgodnie zmyślą soborową, w aspekcie ludzkiego życia natura i kultura są ze sobą ściśle powiązane. Kultura rozumiana jest jako wszystko, czym człowiek doskonali i rozwija wielorakie uzdolnienia swego ducha i ciała; stara się drogą poznania i pracy poddać sam świat pod swoją władzę; czyni bardziej ludzkim życie społeczne tak w rodzinie, jak i w całej społeczności państwowej przez postęp obyczajów i instytucji; wreszcie w dziełach swoich w ciągu wieków wyraża, przekazuje i zachowuje wielkie doświadczenia duchowe i dążenia na to, aby służyły one postępowi wielu, a nawet całej ludzkości.
Natura każdego bytu pochodzi od Boga. Zawiera potencję i kierunek swojego rozwoju. W przypadku człowieka jest to obszar bardzo szeroki, wielowymiarowy i wieloaspektowy: dotyczy życia cielesnego, duchowego, psychicznego, religijnego oraz kulturowego. Człowiek jest osobą stworzoną przez Boga. Posiada rozumną naturę, którą Bóg mu podarował i cele, które przed nim Bóg stawia. Każdy byt został obdarowany swoim istnieniem. Jeżeli nie będziemy rozumieć własnej natury, to nie będziemy zdolni pomnażać dóbr kultury. Jeżeli człowiek nie rozumie swojego miejsca, to jego niezrozumienie godzi także w dobro innych. Z opisu biblijnego wynika, że ludzkość jest obrazem Boga. W naturę człowieka wpisane jest to, że jest bytem duchowo – cielesnym obdarzonym godnością. Istota człowiecza łączy w sobie to, co najszlachetniejsze w życiu materialnym i duchowym. Natura ludzka rozpięta jest pomiędzy tym, co widzialne i tym, co niewidzialne. Dzięki własnej duchowości jesteśmy w stanie przekroczyć świat materialny. Sobór Laterański IV podkreślał, iż Bóg stwarza byty duchowe i byty materialne a łącząc te dwa światy stwarza człowieka z jego ludzką naturą. Nie można więc zamykać człowieka tylko w jego cielesności lub tylko w jego duchowości. Człowiek nie może samoistnie decydować o sobie, bo jest to zaprzeczeniem istnienia Stwórcy. Papież Franciszek zachęcał w dzień swojego pontyfikatu, abyśmy byli opiekunami naszego stworzenia czyli ładu Bożego wpisanego w naturę.
Człowiek współczesny zgodził się uznać fakt swojej niezależności czyli zgodził się na to, żeby nie poznawać Stwórcy. Jeżeli człowiek odkryłby, że u początków jego istnienia leży miłość będąca Bogiem, przekonałby się, że otrzymujemy wielkie dziedzictwo w samym fakcie swojego zaistnienia i jest to fakt wielce zobowiązujący. Człowiek oddalający od siebie Boga objawia lęk przed naturą. Boi się tego, kim jest i czym został obdarowany. Jego trwoga wynika z faktu, że z chwilą odkrycia swojej istoty odkryje także w sobie nowe cele i nowe zadania, których być może lęka się podejmować.
Historia dogmatów pokazuje, że zainteresowanie człowieka terminami osoba i natura wiąże się ściśle z problematyką teologiczną. Mówimy o istnieniu jedynego Boga. Bóg ma jedną naturę, chociaż w trzech Osobach. Terminy osoba i natura zostały rozwinięte przez Tomasza Akwinatę, który opierał swe refleksje na tezach Boecjusza. Boecjańska definicja osoby posłużyła do dalszego rozwoju tego pojęcia. Słowo natura pochodzi etymologicznie od łacińskiego czasownika nascor czyli rodzić się. Natura oznacza więc to, co ma się narodzić lub to, co jest zawarte w fakcie narodzin jako możliwa konsekwencja. Dodanie przydawek do wyrazu natura zawęża jego krąg znaczeniowy. Jan Paweł II zwraca uwagę, iż w niektórych przypadkach możemy mówić o utożsamieniu słowa natura i istota. W przypadku przeciwstawnych teorii filozoficznych (fenomenologia) natura nie będzie równoznaczna z istotą, ale pretenduje do tego, aby być sama stworzycielem.
Pojęcie osoby można rozpatrywać w świetle rozważań Św. Tomasza z Akwinu, w oparciu o pojęcia Boecjusza czyli persona est naturae rationalis individua substantia. Znaczy to, że osoba jest indywidualną substancją rozumnej natury, jest bytem samoistnym. Karol Wojtyła podkreślał wielokrotnie, że natura osoby jest rozumna, co dla człowieka ma fundamentalne znaczenie. Życie osoby ludzkiej przeniknięte jest świadomością własnego istnienia. Karol Wojtyła w pracy „Miłości i odpowiedzialność” definiuje osobę, jako byt przedmiotowy, który będąc określonym podmiotem najściślej kontaktuje się z całym światem zewnętrznym i najgruntowniej w nim tkwi właśnie przez swoje wnętrze i życie wewnętrzne. Kontaktuje się w ten sposób nie tylko ze światem widzialnym, ale również niewidzialnym, a przede wszystkim z Bogiem. Osoba ludzka jako wyraźnie określony podmiot nawiązuje kontakt z resztą bytów.
Człowiek posiada rozum, jest bytem rozumnym, czego nie można powiedzieć o żadnym innym bycie widzialnego świata. U żadnego nie natrafiamy na ślady myślenia pojęciowego. Istota ludzka jest zaproszona przez Boga do pomnażania dobra poprzez to, że odkrywa, kim jest. Człowiek będzie pomnażał swoje dobro moralne, kiedy będzie współpracował z tym Bożym zamysłem. Konflikt pomiędzy osobą i naturą lub osobą a prawem naturalnym polega na tym, że z punktu widzenia filozofii fenomenologicznej traktujemy naturę jako stworzyciela jakiś aktów. Usprawiedliwiamy więc swoje czyny działaniem natury, chociaż według klasycznej filozofii to natura podporządkowana jest zawsze osobie ludzkiej.
Natura nie oznacza konkretnego podmiotu istnienia i działania. Nie można od natury wymagać jej podmiotowości, nie może ona przejąć funkcji przypisanej osobie. To osoba ludzka, nie natura, jest sprawcą ludzkich czynów. Jest odpowiedzialna za podejmowane czyny. Nie możemy obarczać swojej natury odpowiedzialnością. Karol Wojtyła podkreśla, iż natura jest dynamiczna, ale sprawcą aktów jest ludzka osoba. Bóg nadał osobie ludzkiej naturę rozumną i tym samym zaprosił ją do szeroko pojętego rozwoju, do samodoskonalenia się. Bycie człowiekiem to ciągłe doskonalenie się, które ma doprowadzić istotę ludzką do celu wyznaczonego przez Stwórcę.
Autor: bm
fot. S. Proszek