Człowiek jest wielki nie przez to co posiada, lecz przez to kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.

Jan Paweł II

21 marca 2013 roku wykład otwarty w ramach cyklu "Jan Paweł II. Posługa myślenia” wygłosił ks. dr hab. Krzysztof Gryz, profesor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Tytuł wykładu: "Naród, patriotyzm – czy to są pojęcia nadal aktualne?"

W swym wystąpieniu ks. dr hab. Krzysztof Gryz odwoływał się m. in. do wczesnego tekstu Karola Wojtyły, przygotowanego dla seminarzystów krakowskich w roku akademickim 1956/57 oraz do utworu „Pamięć i tożsamość”. Są to pisma zawierające przemyślenia Jana Pawła II na temat patriotyzmu i narodu.
W tekście pierwszym mowa jest zarówno o rodzinie, jak i państwie. Pośrodku sytuuje się naród. Rodzina postrzegana jest jako podstawowa, naturalna wspólnota miłości mężczyzny i kobiety, w której wychowuje się potomstwo. Państwo natomiast jest zewnętrzną organizacją życia danej społeczności ludzkiej. Rodzina zatem skoncentrowana jest bardziej na życiu wewnętrznym, duchowym, natomiast państwo bardziej koncentruje się na tym, co zewnętrzne. Naród nie jest rodziną, chociaż etymologicznie nazwa powiązana jest z nazwą „ród” rozumianą jako familijna grupa społeczna.
Nie można uzależniać całkowicie życia rodziny od narodu, ale nie można też całkowicie tych pojęć rozdzielać. One tworzą jeden organizm życia wspólnotowego, w którym każdy odgrywa własną rolę oraz tworzy wspólnotę z innymi. Należy więc odrzucić skrajny indywidualizm zarówno jednostkowy, jak i rodzinny. Z drugiej strony należy odrzucić nacjonalizm, rozumiany tylko jako dobro narodu, bez podejścia indywidualistycznego do każdej jednostki. Naród w sensie etycznym stanowi dobro, z którym musi się liczyć zarówno każda jednostka jak i każda zbiorowość. Jest to wartość ponadczasowa, uniwersalna.
Kwestię narodu należy także rozpatrywać w kategoriach filozoficznych: Karol Wojtyła uważa, że naród nie jest bytem substancjalnym, który powstał samoistnie. Posiada swe istnienie tylko we wspólnocie osób. „Naród bytuje przez jednostki”. Trwa dlatego, że istnieje osoba mogąca wchodzić w relacje z innymi. Naród ma więc służyć osobie i może także podlegać zmianom, co do poszczególnych cech: może dojrzewać, degenerować się, a nawet zanikać.
Naród w rozumieniu socjologicznym to więź fizyczno- psychiczna związana z bliskością i pokrewieństwem w obrąbie najbliższych. Nie są to jednak przeszkody do tworzenia wspólnoty narodowej. Wspólnota ludzi rodzi się w obrębie jakichś naturalnych granic geograficznych. Naród polski cierpiał w okresie zaborów, bo zniszczone zostało jego prawo do suwerennego posiadania własnego kraju, własnej ziemi. Jednak naród bez ziemi może przetrwać, czego dowodem są wspólnoty emigracyjne, rozumiane jako swoiści ambasadorowie. Żaden pełnowartościowy naród nie może istnieć bez własnego języka, będącego twórczym rozwinięciem myśli. Wszystkie te czynniki należą do konstytucji narodu, nie są jednak najistotniejsze.
Jan Paweł II wskazuje, że duszą narodu jest jego kultura, która wyraża się w rozumieniu natury godności człowieka. Dlatego Wojtyła daje znak równości pomiędzy osobą a kulturą. Obrona kultury wyrażającej się w wytworach rąk ludzkich jest dla papieża absolutną obroną człowieka. Pojęcie kultury jest pojęciem bardzo szerokim. Jest przejawem specyficznie ludzkim we wszystkich wymiarach jego życia i na wszystkich jego etapach. Elementem współtworzącym kulturę jest historia, rozumiana jako dziedzictwo przeżyć i doświadczeń poszczególnych ludzi w obrębie określonej wspólnoty, które są przekazywane następnym pokoleniom jako swoisty dar. Są to zasoby dóbr odziedziczone po ojcach: owoce ich myśli, pracy, wysiłku. Z tego płynie moralne zobowiązanie, które jest wciąż żywe.
Podobnie Jan Paweł II odnosi się do religii, traktując ją nie tylko jako zbiór dogmatów prawd wiary i źródeł uświęcenia, ale jako osobowo przyjęte zjawisko umocowane poprzez dziejowe doświadczenia i przekazane kolejnym pokoleniom. Skoro w centrum narodu jest człowiek, to dla religii też ośrodkiem wszystkiego jest człowiek, którego zbawienie dokonuje się przez Chrystusa. Kształtując człowieka budujemy jednocześnie ziemską ojczyznę. Ponadto Chrystus wskazuje na ojczyznę w niebie i poprzez to buduje wspólnotę wszystkich ludzi jako dzieci Boga. To uniwersalizuje każdą jednostkę ludzką.
Bardzo istotnym zagadnieniem jest kwestia moralności w oparciu o dekalog i związane z tym zwyczaje narodowe. Pielgrzymka Ojca Świętego z roku 1991 poświęcona była dekalogowi. U początku przemian Polski było to szczególnie ważne. W Kaliszu Jan Paweł II mówił „Zrozumcie wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć. Was też powinny boleć!” Był to przejaw połączenia troski o życie moralne z troską o ojczyznę.
Karol Wojtyła często sięgał do poetyckiego sposobu wyrażenia różnych kwestii. W poematach „Hiob” i „Jeremiasz” z roku 1940 stawia pytanie, w jaki sposób nie zatracić siebie w okresie wielkiego cierpienia narodu i jakie są drogi Rzeczypospolitej? O swoim podejściu do kwestii narodowych mówi także w utworze „Myśląc Ojczyzna”:

Ojczyzna - kiedy myślę - wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam,
mówi mi o tym serce, jakby ukryta granica, która ze mnie przebiega ku innym,
aby wszystkich ogarniać w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas:
z niej się wyłaniam... gdy myślę Ojczyzna - by zamknąć ją w sobie jak skarb,
pytam wciąż, jak go pomnożyć, jak poszerzyć tę przestrzeń, którą wypełnia.

Naród jest dobrem etycznym - naturalnym wychowawcą człowieka poprzez rodzinę zakorzenioną w dziedzictwie. Z tego pochodzi powinność moralna wyrażająca się w miłości do ojczyzny. Patriotyzm rozumiany jest jako poszanowanie narodowej godności oraz pracy na rzecz narodu poprzez sumienne wykonywanie swoich obowiązków zawodowych, rodzinnych, społecznych. Miłość łączy się naturalnie z wiernością. W aspekcie ojczyźnianym jest to odpowiedzialność za dobro wspólne i pielęgnowanie przynależności narodowej. Jan Paweł II wskazuje, że „naród jest wartością, którą należy kultywować, ale bez ciasnoty duchowej”.
Byt ludzkości jest oparty na wolności i różnorodności, dlatego narody różnią się od siebie. Jeżeli zniknie jakiś naród, to znikną też te unikalne wartości, jakie ta wspólnota zdolna była wytworzyć. Przez to ludzkość stanie się duchowo uboższa. Rodzina, naród i ojczyzna są rzeczywistościami nie do zastąpienia. Dlatego najcenniejszym dobrem jest jedność w różnorodności. O swoich korzeniach narodowych Jan Paweł II powiedział: „to dziedzictwo stale pozwala mi otwierać się na wielorakie bogactwo ludów i narodów we wspólnocie powszechnego Kościoła. Moje własne rodzime dziedzictwo nie ogranicza mnie wcale, ale pomaga odkrywać i rozumieć innych. Pozwala uczestniczyć w misji, której celem pozostaje głoszenie pokoju i sprawiedliwości”.

relacja: bm

Newsletter

Zapisz się
do góry