Trudno się oczywiście spodziewać, że beatyfikacja Jana Pawła II wywoła w Stanach Zjednoczonych taki entuzjazm jak w Polsce. Poza wszystkim, Amerykanie są na ogół mniej od Polaków skłonni do emocjonalizmu, nie ma tu w ich przypadku powodu do “dumy narodowej”. Toteż okazywany wobec Jana Pawła II przez bardzo wielu Amerykanów szacunek i – jakże często – głęboka sympatia, wręcz miłość mają swój niemały ciężar gatunkowy w trzystumilionowym kraju, gdzie katolicy na wyznaniowej mapie są tylko ułamkiem, choć wśród grup religijnych najznaczniejszym.
Kultura była niewątpliwie przedmiotem szczególnej troski papieża Jana Pawła II, który wielokrotnie spotykał się z ludźmi kultury, nauki, sztuki. Wygłoszone wówczas przemówienia są świadectwem głębokiego zainteresowania i wsłuchiwania się namiestnika św. Piotra w ten obszar ludzkiej aktywności.
Czytaj więcej: Kultura: domena naukowców czy dom mieszkalny człowieka? - Dariusz Radziechowski
W drugą niedzielę grudnia 1978 roku, w niecałe dwa miesiące po konklawe, Jan Paweł II przemawiał do pielgrzymów zgromadzonych na Placu św. Piotra. Papież mówił z wielką pasją i przejęciem o swoim wielkim pragnieniu odwiedzenia Ziemi Świętej. To zrozumiałe. Dla Biskupa Rzymu pielgrzymka do Jerozolimy to przecież ta najważniejsza.
Czytaj więcej: Jan Paweł II i Bliski Wschód - Dorota Rudnicka - Kassem